FORUM KLANU WRP - REAKTYWACJA FORUM KLANU WRP - REAKTYWACJA
FORUM KLANU WRP W KOZAKACH
FORUM KLANU WRP - REAKTYWACJA
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

TROCHĘ O PATRONIE
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum FORUM KLANU WRP - REAKTYWACJA Strona Główna -> OTWARTY TURNIEJ IM. AUGUSTYNA KORDECKIEGO
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
[WRP]_TOMEK
Administrator



Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:07, 26 Sty 2007    Temat postu: TROCHĘ O PATRONIE

Podczas potopu szwedzkiego (1655) za cel postawił sobie uchronienie Jasnej Góry przed rabunkami i dewastacją ze strony wojsk szwedzkich. W tym celu ukrył Cudowny Obraz, a w kaplicy umieścił jego kopię. Wysłał do króla Karola X Gustawa list - przechowywany obecnie w archiwum w Sztokholmie, w którym zgadzał się poddać twierdzę w zamian za gwarancję nienaruszalności sanktuarium. Kiedy jej nie otrzymał, zdecydował się zbrojnie bronić Jasnej Góry. Dowodził obroną twierdzy jasnogórskiej przez cały okres oblężenia: od 18 listopada do 26 grudnia 1655 roku. Dzieje oblężenia przedstawił w pamiętniku datowanym na 1655 r., a na jego podstawie w 1658 r. napisał Nową Gigantomachię - beletrystyczny utwór o obronie częstochowskiego sanktuarium. Opis ten został wykorzystany w Potopie przez Henryka Sienkiewicza do stworzenia fabularyzowanego opisu obrony klasztoru. W latach 1657, 1660-1661 Augustyn Kordecki był prowincjałem paulinów w Polsce i na Śląsku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]_DAREK
KLAN WRP



Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:46, 26 Sty 2007    Temat postu:

Bohater narodowy ,mało doceniany i mało znany dla zwykłych ludzi-pewnie. Exclamation Exclamation Exclamation

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]_TOMEK
Administrator



Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:42, 27 Sty 2007    Temat postu:

[WRP]_DAREK napisał:
Bohater narodowy ,mało doceniany i mało znany dla zwykłych ludzi-pewnie. Exclamation Exclamation Exclamation


Zgadzam się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]Boewolf




Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeszcze

PostWysłany: Pią 20:14, 02 Lut 2007    Temat postu: Re: TROCHĘ O PATRONIE

[WRP]_TOMEK napisał:
Podczas potopu szwedzkiego (1655) za cel postawił sobie uchronienie Jasnej Góry przed rabunkami i dewastacją ze strony wojsk szwedzkich. W tym celu ukrył Cudowny Obraz, a w kaplicy umieścił jego kopię. Wysłał do króla Karola X Gustawa list - przechowywany obecnie w archiwum w Sztokholmie, w którym zgadzał się poddać twierdzę w zamian za gwarancję nienaruszalności sanktuarium. Kiedy jej nie otrzymał, zdecydował się zbrojnie bronić Jasnej Góry. Dowodził obroną twierdzy jasnogórskiej przez cały okres oblężenia: od 18 listopada do 26 grudnia 1655 roku. Dzieje oblężenia przedstawił w pamiętniku datowanym na 1655 r., a na jego podstawie w 1658 r. napisał Nową Gigantomachię - beletrystyczny utwór o obronie częstochowskiego sanktuarium. Opis ten został wykorzystany w Potopie przez Henryka Sienkiewicza do stworzenia fabularyzowanego opisu obrony klasztoru. W latach 1657, 1660-1661 Augustyn Kordecki był prowincjałem paulinów w Polsce i na Śląsku.

Opis z wikipedii, ktory nijak ma sie do faktow - raczej nalezy go zaliczyc w kategorii mitow co postaram sie uzasadnic ponizej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]Boewolf




Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeszcze

PostWysłany: Pią 20:18, 02 Lut 2007    Temat postu: Re: TROCHĘ O PATRONIE

W mentalności oraz świadomości zdewociałej części naszego społeczeństwa, nic tak nie koduje się w pamięci, jak różnego rodzaju cuda, będące rzekomym dowodem szczególnej opieki niebios nad Polską. Jeżeli nawet cud się nie wydarzył, to można go stworzyć, wykorzystując do tego fakty historyczne...
Któż nie słyszał o „obronie" Jasnej Góry przed Szwedami w roku 1655?. [_1_] Osobliwością tego historycznego faktu jest natomiast to, że nie było żadnej cudownej obrony jasnogórskiego kurnika, ani nadzwyczajnego heroizmu paulinów, co wychwalał swojego czasu obecny papież. Oto jakimi słowami kłamstwa opiewał „geniusz" i „odwagę" Kordeckiego, metropolita krakowski, kardynał Karol Wojtyła w homilii wygłoszonej w Wieruszowie 6 maja 1973 r.: „... geniusz dziejowy ojca Kordeckieg osławił w swoich paryskich wykładach największy poeta i wieszcz narodowy, Adam Mickiewicz... kiedy cała Polska jest już zalana potopem, ten moment dziejowy wskazuje na to, że jego geniusz był zapoczątkowaniem nowych czasów , zadań dziejów i ducha polskiego (...) nie ma już miejsca na ziemi polskiej, które by było niepodległe, a co gorsza, szerzy się przekupstwo i zdrada (...) przeor jasnogórski podejmuje swoją decyzję: Nie oddamy Jasnej Góry, będziemy jej bronić do ostatka... Decyzja żołnierska, ale o dziwo, podejmuje ją mnich, kapłan. Widać do takiej wielkiej decyzji trzeba było nie tylko odwagi wodza, ale także poświęcenia i pokory zakonnika..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]Boewolf




Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeszcze

PostWysłany: Pią 20:21, 02 Lut 2007    Temat postu: Re: TROCHĘ O PATRONIE

Podczas narady w klasztorze rozprawiano o szansach jego obrony. Przeor Kordecki przygnieciony argumentami wojskowych, będących wynikiem rozważenia wszystkich „za" i „przeciw", im właśnie, „dowódcom zostawia decyzje". Siły obrońców liczyły 160 zaciężnych żołnierzy, 70 zakonników, i około 20 rodzin szlacheckich, które znalazły w klasztorze schronienie. Ponadto dysponowali 24 działami i sporym zapasem prochu i kul .
Tuż przed przybyciem Szwedów, obraz Matki Boskiej Częstochowskiej został wyjęty z ramy i wyekspediowany z klasztoru, i wiele nie brakowało, a wpadłby w ich ręce. Ikonę wywieziono w nocy z 7 na 8 listopada 1655 r. do Lublińca na Śląsku i ukryto w zamku Andrzeja Cellari'ego, a następnie w Głogówku u tamtejszych paulinów. Tak więc już początek mitu o cudownej obronie klasztoru, zawiera kłamstwo: podczas oblężenia Jasnej Góry, domniemanego sprawcy cudu, niemniej cudownego obrazu, po prostu tam nie było! W ramy oryginału paulini wstawili wierną kopię, o czym w ogóle nie wiedziała załoga klasztoru.Paulini złożyli w Krakowie marszałkowi Arvidowi Wittenbergowi hołd poddaństwa „Najjaśniejszemu Panu, Królowi Karolowi Gustawowi", uzyskując od szwedzkiego monarchy glejt, zapewniający nietykalność sanctuarium . Mnisi jednak mieli swoje powody, aby zbytnio nie wierzyć protestantom, i mimo wszystko czynili ciche przygotowania do obrony „kurnika". I okazało się, że mieli rację.
Wojska dowodzone przez generała Müllera stanęły pod Jasną Górą 18 listopada 1655 r. i praktycznie zaczęło się oblężenie. Drobne potyczki, utarczki, wzajemne ostrzeliwanie się bez widocznych efektów, i nade wszystko rokowania — to przebieg czterdziestodniowego biwakowania Szwedów pod klasztorem. Przeor Augustyn Kordecki (1603-1673) sam tak o tym pisze: „Uporczywe te usiłowania nieprzyjaciół nie bardzo oblężonym szkodziły". Nieprawdziwe są kolorowe opisy przedstawiające walczących na murach klasztoru i inne opinie wyobrażające obrońców klasztoru w walce z wojskami Karola X Gustawa. Nieprawdziwą jest także lansowana przez Kościół legenda o rzekomej "determinacji"obrońców i ich niczym niezachwianej woli walki. 26 listopada 1655 r. część załogi — w tym także paulini! — zbuntowała się, żądając poddania klasztoru Szwedom. Przeor Kordecki zażegnał bunt podwojeniem żołdu, a najbardziej kapitulancko nastawionych, wyprawił z Jasnej Góry.
Rozkaz Karola X Gustawa (1622-1660) z 12 stycznia 1656 r. po raz kolejny nakazywał gen. Müllerowi przerwanie oblężenia. Aby jednak Szwedzi „zachowali twarz", król polecił zawarcie układu, w którym paulini „oddadzą się na łaskę" i nie będą utrzymywać żadnych kontaktów z polskim królem, Janem Kazimierzem. Należy przyznać, iż paulini wykazali się przebiegłością w trakcie rokowań ze Szwedami. Kordecki przyznaje, że poczynania zakonników (bynajmniej nie na polu walki!) doprowadziły do wycofania się napastników: „Müller trapił się niepomału wyrzutami towarzyszy, a szczególnie starszyzny wojskowej, że dał się oszukać kuglarstwom mnichowskim i odstąpił od zdobywania klasztoru." Jednak w innym miejscu swojego pamiętnika jasnogórski przeor mówi o odmiennych przyczynach odstąpienia Müllera, o czym wspomnimy dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]Boewolf




Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeszcze

PostWysłany: Pią 20:24, 02 Lut 2007    Temat postu: Re: TROCHĘ O PATRONIE

Rokowania dotyczyły kwestii obsadzenia klasztoru załogą szwedzką. Kolejne rozmowy, jakie miały miejsce między 15 a 18 grudnia, bardzo urealniły poddanie się obrońców. Kordecki jednak stawiał warunek, aby dowódcą załogi został Polak-katolik, co było nie do przyjęcia przez Müllera,
Nagle w nocy z 26 na 27 grudnia 1655r. wojska szwedzkie zwinęły obóz pod Jasną Górą i wycofały się w różnych kierunkach, m.in.: Piotrkowa, Kościana, Krakowa i Wielunia. Zanim jednak napastnicy odstąpili od klasztoru, w jego murach ponownie odezwały się głosy (wśród nich — paulinów), aby poddać twierdzę. Nastroje te spowodowała wieść, że Szwedzi planują przypuścić zdecydowany szturm. Widząc Szwedów zwijających obóz, obrońcy uznali, że są to przygotowania do ataku.
Nie znamy powodów nagłego wycofania się najeźdźców spod Jasnej Góry... Müller jakoś dziwnie ociągał się z odstąpieniem od murów mimo kilkakrotnie ponawianych rozkazów kwatery głównej króla Karola X Gustawa. Niewykluczone, iż w końcu otrzymał okup, którego od początku oblężenia domagał się od klasztoru?
Przeor Augustyn Kordecki twierdzi natomiast, że gen. Müller wycofał się spod Jasnej Góry „jedynie za przyczyną słowa i groźnej twarzy poważnej kobiety, która przed nim stanęła." (...) „Jenerał przez kobietę, która mu się ukazała, surowo upomniany został, ażeby od oblężenia odstąpił, bo inaczej całe jego wojsko ze szczętem zginie". Jak zapewniają nas kościelni kronikarze, Matka Boska Częstochowska, przechadzając się po murach klasztoru, osobiście celowała z armat do Szwedów. I po co tyle fatygi?! Nie prościej było tak pokierować biegiem wydarzeń, aby Szwedzi w ogóle nie stanęli pod „kurnikiem"?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]Boewolf




Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeszcze

PostWysłany: Pią 20:27, 02 Lut 2007    Temat postu: Re: TROCHĘ O PATRONIE

Kordecki opisał przebieg oblężenia w pamiętniku Nowa Gigantomachia wydanym jakoby w roku oblężenia, czyli w 1655 (sic!). Przytacza tam m.in. treść listu z 21 listopada 1655 r. do gen. Müllera, w którym niczego szczególnego nie znajdujemy. I pozostalibyśmy po wsze czasy w błogiej niewiedzy i zarazem kłamstwie historycznym stworzonym przez Kościół, gdyby nie prawdziwy cud! Oto dyrektor królewskiego archiwum Szwecji, Theodor Westrin, odnalazł oryginał tegoż listu, i opublikował w roku 1904. Jego treść zaszokowała badaczy „potopowego" okresu... Okazało się, że przeor Augustyn Kordecki poddał klasztor królowi Karolowi X Gustawowi!
Oto co naprawdę napisał (m.in.) Kordecki w liście do gen. Müllera 21 listopada 1655 r.: „Ponieważ całe królestwo polskie posłuszne jest Najjaśniejszemu Królowi Szwecji i uznało Go za swego Pana, przeto i my wraz ze świętym miejscem, które dotąd królowie polscy mieli we czci i poszanowaniu, pokornie poddajemy się Jego Królewskiej Mości Panu Szwecji, zgodnie z listem z dnia 28 października, nadesłanym nam przez Wielmożnego Posła Wittenberga. Nasze poddanie się ponawiamy w liście do Warszawy (do króla Karola Gustawa — przyp. B.M.), na który łaskawej obecnie czekamy odpowiedzi. Jako wierni poddani Jego Królewskiej Mości Króla Szwecji, a naszego Najmiłościwszego Pana, nie myślimy podnosić więcej oręża przeciwko wojsku Waszej Dostojności". (tj. Müllera - B.M.). „Zanosimy ustawiczne modły do Boga i Najświętszej Bogarodzicy, czczonej w tym miejscu, o zdrowie i pomyślność Najjaśniejszego Pana, Króla Szwecji, Pana i Protektora naszego Królestwa..." O polskim królu, Janie Kazimierzu, Kordecki najwyraźniej już zapomniał!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]Boewolf




Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeszcze

PostWysłany: Pią 20:31, 02 Lut 2007    Temat postu: Re: TROCHĘ O PATRONIE

W Nowej Gigantomachii przeor Augustyn Kordecki zakłamał treść owego listu do gen. Müllera. Próżno w nim szukać wiernopoddańczych deklaracji pod adresem szwedzkiego władcy. Kordecki oddał się w opiekę Karolowi X Gustawowi, uznając go za swojego króla. Niewykluczone, że mając na uwadze poddanie się protestantom, Kordecki miał przekonanie, że Müller działał na własną rękę, przeto i bronił klasztor, przynajmniej do czasu wyjaśnienia tej sprawy.
Obalony też został klerykalny mit o wierności paulinów polskiemu królowi. Fakty przeczą, że w obliczu niebezpieczeństwa paulini stali przy Janie Kazimierzu.
Kościół budował dalej „cudowną" martyrologię obrony jasnogórskiego sanktuarium, dopuszczając się bezceremonialnie rozmaitych fałszerstw i kombinacji. Pamiętnik oblężenia napisany przez Kordeckiego ukazał się z datą wydania 1655 r.! Data miała za zadanie uwiarygodnić autentycznośći prawdziwość zapisów, czynionych jakoby „na bieżąco". Trzeba przyznać, iż byłoby to iście cudowne tempo wydania , mając na uwadze, że oblężenie zakończyło się na pięć dni przed końcem 1655 roku. Z wielu egzemplarzy pierwszego wydania Nowej Gigantomachii, które wpadły w łapy Kościoła, usunięto z czasem kartę, na której widniała data: „20 X 1657", która była datą kościelnej cenzury i zgody na druk. Tym sposobem chciano zataić fakt wydania pamiętnika dopiero w 1657 roku! Zawarte w nim opisy i relacje były wyolbrzymione, nieprawdziwe i przedstawiające w korzystnym świetle Kordeckiego. Także jego postawa względem Jana Kazimierza była już „właściwa", bowiem okazało się, ze jednak nadal Jan Kazimierz, a nie Karol X Gustaw, był królem Polski. Chcąc podnieść własne notowania, Kordecki zawyżył liczbę wojsk szwedzkich, oblegających Jasną Górę. Według niego było tam 9000 jazdy, podczas gdy w rzeczywistości tylko 1100 i kilkaset piechoty. Był to oddział niewiele wart pod względem przydatności do walki. Przemarznięci, schorowani i wygłodzeni napastnicy, nocujący zimą praktycznie pod gołym niebem, nie mogli stanowić realnego zagrożenia. Nawet wówczas, kiedy 10 grudnia nadciągnęły dwa ciężkie działa, spośród których, jedno rzeczywiście się „rozpukło". Generał Müller potwierdza słabość własnych oddziałów w liście do króla Karola Gustawa z 22 listopada 1655 r.: „Trzymać się będą tem uparciej, że nie widzą u mnie wielkiej masy żołnierza ani odpowiedniej artylerii".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]Boewolf




Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeszcze

PostWysłany: Pią 20:35, 02 Lut 2007    Temat postu: Re: TROCHĘ O PATRONIE

Kościelni mimo wszystko utrzymują, że Kordeckiego należy uznać za bohatera narodowego. Nie przyjmują do wiadomości aktu poddania się szwedzkiemu królowi, a fakt obrony klasztoru, należy rozpatrywać w kategorii „cudu", geniuszu i bohaterstwa Kordeckiego. Musi jednak zastanawiać fakt, dlaczego Watykan nie chciał ani słyszeć o beatyfikacji przeora Augustyna Kordeckiego?. Czyżby kuria rzymska nie mogła mu wybaczyć, że nie tylko poddał katolicki klasztor protestanckiemu władcy, ale na dodatek zdradził katolickiego, prawowitego króla polskiego?!
Tak więc wygląda prawda o oblężeniu Jasnej Góry i jej cudownej obronie. Polski ciemnogrodzki grajdołek dewocyjny nie bacząc na prawdę, której się brzydzi, jeżeli nie służy jego własnym celom, nurza się w kloace kłamstwa, pieczołowicie ją pielęgnując, bacząc uważnie, aby nikt nie naruszył jego świętości. Okazuje się często, że historia Polski jest „tworzona" pod określone zapotrzebowanie, a wówczas nie liczą się fakty, ale ideologia... Gdyby na Westerplatte w roku 1939 był bodaj jeden ksiądz katolicki, bohaterstwo obrońców byłoby bez wątpienia przypisane jemu właśnie, no i oczywiście niebiosom. Kościół już o to by się postarał.

To tyle w kategorii faktów.Jeśli ktoś to wszystko przeczytał i dalej dziwi się dlaczego w/w ,,osobnik" jest pomijany w kategoriach bohatera narodowego to pozostaje mi wyrazic swoje ubolewanie...[/code]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]_DAREK
KLAN WRP



Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 8:13, 03 Lut 2007    Temat postu:

Piszesz o różnych ciekawych rzeczach , muszę przyznać żę o niektórych nie miałem pojęcia , czegoś się dowiedziałem mam nadzieję że sprawdzone wiadomości podałesz, czyli chłop jest różnie oceniany. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]Boewolf




Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeszcze

PostWysłany: Sob 9:30, 03 Lut 2007    Temat postu:

[WRP]_DAREK napisał:
Piszesz o różnych ciekawych rzeczach , muszę przyznać żę o niektórych nie miałem pojęcia , czegoś się dowiedziałem mam nadzieję że sprawdzone wiadomości podałesz, czyli chłop jest różnie oceniany. Very Happy

Biorąc do ręki bardziej szczegółowy podręcznik niż ten z liceum znajdziesz w nim wszystkie powyższe fakty. Historia to moja pasja chociaż okres ,o którym dyskutowalismy nie należy do moich ulubionych Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]_KRZYCHU




Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 9:56, 03 Lut 2007    Temat postu:

fajny spam troche popsules Jego obraz w moich oczach ale cos prawda to prawda nie mozna brac calej zaslugi na siebie jak sie nic nie zrobilo...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]Boewolf




Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeszcze

PostWysłany: Sob 18:11, 03 Lut 2007    Temat postu:

[WRP]_KRZYCHU napisał:
fajny spam troche popsules Jego obraz w moich oczach ale cos prawda to prawda nie mozna brac calej zaslugi na siebie jak sie nic nie zrobilo...

Cóż, pisząc o nim w jednym zdaniu trudno było ując ,,całokształt"
jego dokonań...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]Boewolf




Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeszcze

PostWysłany: Sob 18:18, 03 Lut 2007    Temat postu:

Z Kordeckim to troche tak jak z majorem Sucharskim podczas obrony Westerplatte ,który chcial poddac placówke po już po 3 dniu ataku Niemców i którego(sic) jego własni żołnierze obezwładnili i trzymali pod kluczem ,a faktycznym dowódca obrony został kpt. Dąbrowski...[/url]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]_TOMEK
Administrator



Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:25, 03 Lut 2007    Temat postu:

[WRP]Boewolf napisał:
Z Kordeckim to troche tak jak z majorem Sucharskim podczas obrony Westerplatte ,który chcial poddac placówke po już po 3 dniu ataku Niemców i którego(sic) jego własni żołnierze obezwładnili i trzymali pod kluczem ,a faktycznym dowódca obrony został kpt. Dąbrowski...[/url]


Ciężko ocenić jego dokonania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]_DAREK
KLAN WRP



Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:57, 03 Lut 2007    Temat postu:

[WRP]Boewolf napisał:
[WRP]_DAREK napisał:
Piszesz o różnych ciekawych rzeczach , muszę przyznać żę o niektórych nie miałem pojęcia , czegoś się dowiedziałem mam nadzieję że sprawdzone wiadomości podałesz, czyli chłop jest różnie oceniany. Very Happy

Biorąc do ręki bardziej szczegółowy podręcznik niż ten z liceum znajdziesz w nim wszystkie powyższe fakty. Historia to moja pasja chociaż okres ,o którym dyskutowalismy nie należy do moich ulubionych Confused
Najbardziej fajne jest to że z naszej rozmowy ludziska mogli się czegoś dowiedzieć o historii naszej , czasem trochę pokręconej. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]Boewolf




Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeszcze

PostWysłany: Nie 3:51, 04 Lut 2007    Temat postu:

[WRP]_TOMEK napisał:
[WRP]Boewolf napisał:
Z Kordeckim to troche tak jak z majorem Sucharskim podczas obrony Westerplatte ,który chcial poddac placówke po już po 3 dniu ataku Niemców i którego(sic) jego własni żołnierze obezwładnili i trzymali pod kluczem ,a faktycznym dowódca obrony został kpt. Dąbrowski...[/url]


Ciężko ocenić jego dokonanCia.

Ciezko? Fakty wydaja mi sie az zbyt oczywiste.. Jesli ktos za tym nie nadaza albo nie rozumie pozostaje mi wspolczuc jego rodzicom.Przykro mi jesli obrazilem czlonkow klanu odnosnie osoby turnieju ktoremu patronuje jasnie wielmozny ks.Kordecki ,ale nie pozwole aby historia naszego kraju byla pisana pod dyktando jasniewolmeznych klechow.Kity kitami - historia faktami....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]Boewolf




Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeszcze

PostWysłany: Nie 3:56, 04 Lut 2007    Temat postu:

[WRP]_TOMEK napisał:
[WRP]Boewolf napisał:
Z Kordeckim to troche tak jak z majorem Sucharskim podczas obrony Westerplatte ,który chcial poddac placówke po już po 3 dniu ataku Niemców i którego(sic) jego własni żołnierze obezwładnili i trzymali pod kluczem ,a faktycznym dowódca obrony został kpt. Dąbrowski...[/url]


Ciężko ocenić jego dokonania.

Przepraszam ,ze udzielam sie ponownie itd.Ciezko ocenic jego dokonania?Dla wiekszosci osob majacych w jakikolwiek do czynienia z historia jet to zwykly smiec i zdrajca.I nie zawacham sie uzyc tego twierdzenia.Mam swoje zdanie i historia tez je ma.Wiec skonikad nie bede bral udzialu w turnieju pod patronem pierwszego lepszego smiecia ,ktory na to nie zasluguje (cokolwiek by to nie mialo znaczyc).Jesli kogos urazilem to z gory serdecznie przepraszam ale niestety mam prawo wyrazic swoja opinie i swoje zdanie n/t temat co tez robie.Moim zdaniem wybieranie tego ,,osobnika" na patrona tej imprezy mija sie z celem.Jesli ktos chce bardziej szczegolowych faktow - prosze bardzo wszelkie pytania i watpliwosci na temat jasnie szacownego przeora Kordeckiego (wlasciwie powinno byc z malej litery)moge rozwiac pod moim nr. gg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
[WRP]_DAREK
KLAN WRP



Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 8:13, 04 Lut 2007    Temat postu:

To zaproponuj nazwę nowego turnieju, jak ten się skończy.Ja zaś bym tak ostro się nie wypowiadał o czasach w których on żył,było w nich osób sporo konwersyjnych , z tym poddaniem coś mi nie pasuje. Shocked

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum FORUM KLANU WRP - REAKTYWACJA Strona Główna -> OTWARTY TURNIEJ IM. AUGUSTYNA KORDECKIEGO Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin